środa, 12 września 2012
7.
Gdy obudziłam się rano to Piotrka już nie było. Na stoliku obok łóżka leżała karteczka „Dziękuje za ten mile spędzony wieczór. Do zobaczenia na lotnisku. Buziaki. Piotrek” Uśmiechnęłam się pod nosem. Niby kawałek papieru a sprawił mi tyle radości. Gdy zwlekłam się z łóżka to zaczęłam się pakować. Zajęło mi to bardzo szybko, więc wzięłam relaksującą kąpiel. Gdy szłam w kierunku łazienki dostałam SMS-a od Marcina. „Lepiej nie wracaj do Sochaczewa bo cię zabiję suko!” Po tej wiadomości szybko zadzwoniłam do Piotrka. Powiedział ze zaraz po powrocie do Polski pójdzie ze mną złożyć zeznanie na policji. Nie wiem jak ja mu się odwdzięczę. Po dwóch godzinach byliśmy już wszyscy na lotnisku. Bartek z Dominiką lecieli do Wrocławia, a ja zresztą lecieliśmy do Warszawy. W samolocie grałam z Dzikiem i Kosą w karty. A Piotrek był jakiś zamknięty w sobie. W pewnym momencie poczułam się strasznie zmęczona. Wtuliłam się w Pita i zasnęłam. Obudził mnie śmiech Igły i Martyny – nowej lubej u boku naszego kochanego Igiełki. Okazało się że lądujemy. Nie chciałam wracać do domu. Bałam się strasznie. Na Okęciu każdy rozdzielił się w swoim kierunku. Po mnie Piotrka i Pawła przyjechał mój tata. Było dość niezręcznie bo z ojcem widziałam się ostatnio w święta. Gdy dojechaliśmy do Sochaczewa to żołądek podskoczył mi do gardła. Bałam się jak diabli tego idioty. Szybko podjechaliśmy pod dom. Mama już stała u progu i czekała na mnie. Mocno się w nią wtuliłam i się rozpłakałyśmy obie. Przedstawiłam jej Piotrka i uświadomiłam ją że na jakiś czas u nas pobędzie. Dziwne,że nie miała nic przeciwko. Podczas obiadu powiedziałam mamie, ze nie jestem z Marcinem i że grozi mi śmiercią. Mama chciała już dzwonić na policje jednak ją powstrzymałam. Po obiedzie pokazałam Piotrkowi mój pokój w którym będzie spał a ja będę spać na podłodze. Nagle znów dostałam wiadomość „Dziwko wiem ze jesteś w domu. Albo dziś dasz kasę albo nie ujrzysz kolejnego dnia!” Rozpłakałam się jak dziecko. Piotrek mnie szybko przytulił i zawołał moją mamę prosząc ją by zadzwoniła na policje. Bałam się tego wszystkiego. Po 20 minutach była policja w naszym domu. Wszystko im opowiedziałam. Dobrze ze Piotrek był obok bo pewnie bym stchórzyła. Po wszystkim usiadłam w ogródku z blokiem i zaczęłam rysować. Nie był to idealny rysunek ale jednak trochę mi zajął. Przedstawiał on mnie i Piotrka jako parę. Nie wiem czemu mnie tak natchnęło. Nie widziałam kiedy zasnęłam. Obudziłam się na łóżku, a obok mnie siedział Piotrek z ciepłą czekoladą. Odstawił kubek na stolik i delikatnie mnie pocałował w czoło.
-Musimy porozmawiać.
-Mam się bać?
-Nie chyba.
-No to zamieniam się w słuch.
-No to ok. Odkąd pierwszy raz się spotkaliśmy na meczu to nie mogę przestać o Tobie myśleć. Bardzo mi się podobasz. Jednak wiem ze na razie nie chcesz się angażować tym bardziej że oboje jesteśmy po nie udanych związkach. I jeszcze fakt że jesteś taka piękna,mądra. Możesz mieć każdego a nie beznadziejnego siatkarza, który już na początku spieprzył wszystko.
-Piotrek nie jesteś beznadziejny! Ja po prostu nie wiem co ja mam ci powiedzieć!
Rozpłakałam się, a on mnie przytulił. W jego szaro-niebieskich oczach zobaczyłam strach i niepewność. Wtuliłam się w niego jak w pluszowego misia. Nagle dostałam SMS-a „Suko twoje minuty są już policzone! Przez ciebie moje dziecko straci ojca!”. Rozryczałam się na dobre. Piotrek mnie uspokajał,jednak nie pomagało. Powiedział o tym mojej mamie. Ta tylko zgarnęła mnie do siebie do pokoju na rozmowę.
Oczami Piotrka.
Gdy Paula poszła do mamy porozmawiać,to ja usiadłem na łóżku i nie wiedziałem co robić. Zacząłem przeglądać jej zdjęcia na biurku. Jednak moja uwagę przykuł gruby blok z rysunkami. Od razu pierwszy ukazał mi się rysunek który przedstawiał mnie i ją jako parę i kawałek jakiegoś tekstu „Wyłoniłeś się z tłumu, gdy ulicą beztrosko szłam
Twoje światło poraziło mnie w dzień
Twój oddech to mój tlen, który we mnie ma swe lokum
A ja wpadłam w niepokój
No bo jak mogę chcieć myśleć o kimś kto nie zna mnie
Brak mi twego widoku
Nieodporny mam rozum...”
Czemu ona skrywa swoje uczucia. A jeśli chodzi tylko o przyjaźń. Usłyszałem kroki więc odłożyłem blok i usiadłem na łóżku. Paulina wróciła w trochę lepszym humorze niż wyszła z pokoju.
-Piotrek nie wiem czy się ucieszysz ale mama zaproponowała mi przeprowadzkę do Rzeszowa. Cieszysz się?
-Ciesze to mało powiedziane. Najchętniej bym skakał do góry ale szkoda sufitu.
Na te słowa zaczęła się śmiać. Jej melodyczny głos bł taki cudowny,nie do opisania. Jeszcze fakt że będzie mieszkała w Rzeszowie mnie bardziej pocieszył. Było już późno więc oboje zbieraliśmy się do spania. Paula spała na materacu na podłodze a mi dosłownie rozkazała spać na łóżku. Jednak nie miałem serca i wziąłem ją na łóżko. Przebudziła się i pocałowała mnie delikatnie w policzek po czym oboje zasnęliśmy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przecież to psychopata! Boję się o Paulinę ale wierzę, że z pomocą mamy i Piotrka wszystko się ułoży a Marcin trafi tam gdzie jego miejsce.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z 'Marcy' ; p Myślę, że ta przeprowadzka dobrze Paulinie zrobi. Z niecierpliwością czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńJa się też zgadzam z "Marcy" ;p, i mam nadzieje, że Paulina i Piotrek będą razem <3
OdpowiedzUsuńwidzę, że Piotrek się rozkręca coraz bardziej i mam nadzieję, że w końcu będą razem ;) a tamtemu debilowi to nie wiem co bym zrobiła O.o
OdpowiedzUsuńCieszę się z tej przeprowadzki :D A ten to jest jakimś totalnym psychopata aż strach się bać ale wierzę że wszystko się ułoży. I z niecierpliwością czekam aż w końcu ta dwójka będzie parą!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńfantasttczny rozdział :D
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze sie przeprowadza.. a ten kolo psychiczny pojdzie do pierdla...
i oczywiscie mam nadzieje ze teraz beda para. :D
czekam na nexta
kat.
W końcu powiedział jej co czuje ! Skoro ona też coś do niego czuje , to na co czekać ? :)
OdpowiedzUsuńTen jej były to już mnie tak irytuje , że ja pieprze !
Jak ten ten debil jej coś zrobi to nie ręczę za siebie xd
Ale przecież men Nowakowski ją obroni :D
Czekam na nn ♥
Pozdrawiam .xx
Volleyland
Fajnie opowiadanie:)zajebiaście piszesz:)xD Czekam (z niecierpliwośćią))na nastepny rozdział:)
OdpowiedzUsuńW końcu nadrabiam zaległości w czytaniu :) Jest świetny a tekst "Nieodpornego rozumu" prześladuję mnie nawet u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńCzytam kolejny :)