niedziela, 16 września 2012

10.


Po powrocie do Rzeszowa w domu zastałam istny syf. Ubrania latały po całym mieszkaniu, a kot nie miał jedzenia w miseczce.
-Piotrek do jasnej cholery tu jakiś huragan był czy co?
-Oj no pakowałem się na szybko i zapomniałem Mruczka nakarmić.
-Chodź do mnie mój ty kochany. Od razu cię nakarmię,a ten zły pan dostanie karę.
-Nie jestem zły- zrobił smutną minę.
-Jesteś jesteś ale tylko ja o tym wiem.
-Za to kot jeszcze trochę poczeka.
Wziął mnie na ręce i kierował się w stronę łazienki. Kopałam go by mnie puścił, ale nie dawał za wygraną. Wszedł ze mną pod prysznic i puścił wodę. Miałam ochotę na początku zabić go za to, ale jednak pocałunkami naprawił wszystko i wybaczyłam mu że jestem cała mokra. Przez niego uzależnię się od pocałunków i od seksu. Chyba za bardzo chce spełnić prośbę mojej mamy. Jednak wszystkie przyjemności przerwał nam dzwonek do drzwi. Kazałam iść Piotrkowi bo ja wyglądałam jak potwór.

Oczami Piotrka.
Gdy otworzyłem drzwi moim oczom ukazali się Dominika i Bartek. Bartek zaczął się ze mnie śmiać bo miałem odwrotnie założoną koszulkę. W tym momencie z łazienki wyszła Paula w mojej koszulce. Oboje spojrzeli na nas w szoku. Paulina przytuliła się do mnie.
-Jesteśmy ze sobą.
-No w końcu. A my przyjechaliśmy też wam coś powiedzieć.
-To walcie śmiało.
-Bo ja i Domii no bo, ok no będziemy rodzicami.
-No to gratulujemy wam. Siadajcie i opowiadajcie jak w Rosji. Chcecie kawy, herbaty czy soku?
-Może być herbata,a ja porywam na chwile moją siostrę.

Oczami Pauliny
Dominika zaciągnęła mnie do sypialni. Widziała,że wieść o tym że będę ciocią nie była mi na rękę. -Ptyśka co jest? Jesteś zła na moją ciąże?
-Nie! Wyjechałaś bez słowa! A co by było gdyby mama chciała cię odwiedzić?
-Ej nie złość się. Po prosu tak wyszło. Nie planowałam tej ciąży i tego wyjazdu. I ciesze się, ze jesteś z Piotrkiem i liczę na to że to już będzie ten twój jedyny.
-Tak samo mówiłaś o Marcinie. A teraz co? On w więzieniu a ja tu w Rzeszowie z chłopakiem który odwzajemnia to co czuje. Mimo, ze przez niego chyba się uzależnię od seksu.
-Od seksu? Przez Piotrka? Hahahahahhahaha no młoda nie spodziewałam się tego po tobie.
Nagle do pokoju wpadł Pit.
-Herbata na stole.
-Już idziemy kochanie.-odparłam i zaczęłam się śmiać.
W salonie Kurki opowiadały nam o Rosji,że Bartek zaczął treningi,że w drużynie jest miła atmosfera. Nagle moja siostra palnęła.
-Paulina? Piotrek to ciebie w ogóle karmi, bo ostatnio jak cię widziałam to miałaś jakieś kształty a teraz wyglądasz jak wieszak. Pit cholera czy ty tego nie widzisz?!
-To jest moja sprawa czy coś jem! Tak schudłam,ale ty wolałaś bzykać się po kątach z Bartkiem niż w Anglii się mną zająć!
Wyszłam na balkon,mimo zimna ponieważ była już połowa września. Stałam tak dobrą godzinę. Nagle poczułam na swoich ramionach ciepło. Odwróciłam się a za mną stał Piotrek.
-Chodź do domu, bo nie chce byś się rozchorowała.
-Najwyżej będziesz musiał się mną opiekować.
-Już się tobą opiekuje.
Przytulił mnie do siebie,a ja dosłownie odpłynęłam i zasnęłam wtulona w mojego kochanego misia. Jednak ta chwila długo nie trwała bo Piotrek musiał iść na trening. Ja postanowiłam się położyć. Po 3 godzinach usłyszałam drzwi czyli Pit już wrócił. Zwlekłam się z łózka i chciałam przygotować mu jedzenie,jednak mój żołądek mi nie pozwolił. Kierowałam się szybko w stronę łazienki,lecz Piotrek zagradzał mi drogę do ubikacji.
-Kurwa! Odejdź bo będę rzygać!
Piotrek jak oparzony się odsunął i pobiegł za mną.
-Wszystko w porządku? Nie za dobrze wyglądasz.
-Nie no może się zatrułam.
-Zadzwonię po lekarza i nie chce słyszeć nie.
-Ehh,ok. Ja idę się położyć do łóżka.
-O nie. Zaniosę cię. Martwię się o ciebie kochanie.
-Nie musisz wszystko będzie dobrze.
-No ja mam nadzieje.
Uśmiechnęłam się do niego. Po czym położył mnie na łózko a on pobiegł szybko zadzwonić po lekarza. Po 15 minutach doktor przyjechał,zbadał mnie i stwierdził, że mam po prostu grypę żołądkową. Kamień z serca, bo już ciąże podejrzewałam. Piotrek zadzwonił do trenera,że przez 3 dni nie pojawi się na treningu,bo musi się mną zająć. Trener był bardzo wyrozumiały i pozwolił mu zostać w domu.
Minęły 3 dni,a ja się czułam jak nowo narodzona. Przybrałam na wadze,bo Piotrek dosłownie pasł mnie jak świnie. Ignaczak codziennie przychodził z Martyną zdając relacje z treningów. Martynie jak widać ciąża służy bo wygląda kwitnąco. Zaprzyjaźniłam się z nią. Również Kosa zaszczycił swoją obecnością mówiąc ze Olka – która była jego sąsiadką, wyprowadziła się z Rzeszowa. Również Bartek z Dominiką dzwonili pytając jak się czuje. A Piotrek za każdym razem mówił ze wyglądam jakby mnie tramwaj przejechał. Parszywa menda. Jednak codziennie musiałam wysłuchiwać z jego ust, że jestem najwspanialsza,najukochańsza i nawet gdybym zaszła w ciąże to by mnie nigdy nie zostawił,tylko brał na każdy mecz. Następnego dnia Piotrka wygoniłam na trening a ja w domu zrobiłam sobie mini SPA. Zaprosiłam również Martynę bym nie czuła się samotna. Nagle dostałam SMS-a. Był on od Marcina. „Przepraszam za tamto, ale nie wiedziałem co robię. Kocham Cię i chce byś wróciła do mnie”. Niestety nie ma nic łatwo. Odpisałam mu „Nie ma szans. Ułożyłam sobie życie na nowo z czystym kontem. Chce cię wymazać z pamięci. Żegnaj na zawsze. I życzę powodzenia w życiu.” Po tym czułam się lepiej. Nastał wieczór a Igła przyjechał po swoją ukochaną odwożąc Piotra do domu którego przywitałam namiętnym pocałunkiem.

Oczami Martyny :
Krzyś postanowił mnie dziś zabrać do pięknej i przytulnej restauracji. Była ona przeurocza. Tylko zastanawiał mnie fakt czemu jesteśmy tam sami (nie licząc kelnerów, kapeli, itp.). Zapytałam Krzyśka:
-Kochanie, czemu jesteśmy tu sami ? Przecież ta knajpka jest taka urocza.
-Bo na dzisiejszy wieczór cała jest dla nas.
-Ale czemu ?
-Reszta atrakcji na później. -myślałam co przygotował dla mnie Igła.
-Co zamawiasz ?
-Poproszę sałatkę z kurczakiem z sosem czosnkowym. Do tego wodę mineralną z cytryną.
-Dobrze, a co dla Pana ?
-Ja poproszę to samo.
Czekając na zamówienia pogrążyliśmy się w rozmowie.
Po skończonym posiłku Krzysiek wstał i uklęknął przede mną.
-Martyno,czy no czy zostaniesz panią Ignaczak?
-Ojej Krzysiu nie spodziewałam się tego. Oczywiście zgadzam się.
Po czym założył mi pierścionek i czule pocałował. Kocham tego wariata. Po udanej kolacji w dobrych humorach wracaliśmy do domu. Podczas powrotu jakiś młody chłopak grał na rynku na gitarze.
-Zatańczysz ze mną kochanie.
-Oczywiście.
Poruszaliśmy się w rytm muzyki. To jest najpiękniejszy dzień mojego życia. Po tańcu Igła dał chłopakowi,który miał ogromny talent nie małą sumę pieniędzy. Widać było w oczach chłopca radość,że może spełni swoje marzenie. Po czym on podziękował i uciekł w ciemną uliczkę ze swoją gitarą.
-Jesteś najcudowniejszą kobietą na ziemi.
-A Iwona?
-Iwona to już przeszłość. Teraz tylko ty się liczysz i nasze maleństwo.
Po czym mnie delikatnie pocałował i wróciliśmy do naszego mieszkania.
_________________________________________________________________________________
Bardzo wam dziękuje ♥ dajecie mi motywacje ♥ i jeśli ktoś czyta i chce być informowanym to niech napisze jakieś namiary by było mi łatwiej ♥ 

11 komentarzy:

  1. Dominika w ciąży ? Coś mi się wydaje , że Paulina chyba też jest . "Odejdź bo będę rzygać!" xd Ja wiedziałam , że on się jej oświadczy !
    Czekam na nn <3
    Pozdrawiam .xx
    Volleyland

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się już doczekać następnego rozdziału ;D
    Naprawdę masz talent do pisania ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. aaa, Kurki będą mieć dziecko XD lol, fajnie ;D i myślę, że za niedługo nie tylko oni ;p a Krzysiu jaki kochany z tymi oświadczynami ;d czekam na następny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. to takie słodkie ! uwielbiam czytać twojego bloga. Czekam na kolejne rozdziały. To moglaby być lektura szkolna którą bym zrozumiała i którą bym całą przeczytała:D Czekam z niecierpliwością !

    OdpowiedzUsuń
  5. będę wdzięczna jeśli poinformujesz mnie na g 22979258 albo moim fan page Cichy Pit :D świetne opowiadania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Namiaru oczywiście Ci nie będę zostawiała bo masz;) Aaa Martyna nono moje gratulacje;) A i gratulacje należą się również Dominice i Bartkowi;) Czekam na kolejny rozdział :)

    Marcy

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaa kocham tego bloga *_* czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. super rozdział :D
    haha.. ak myslalm ze on sie jej oswiadczy :D:D

    kat.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham tego bloga♥
    Pisz jak najdłużej, bo widać, że masz dla kogo :)
    Oczywiście dla mnie i innych ludzi.
    To, co robisz jest po prostu cudowne!:))
    Ignaczakowie, Kurkowie , Nowakowscy :D

    OdpowiedzUsuń