sobota, 22 września 2012
13.
Minął kolejny tydzień i nastał 31 grudnia – Sylwester. Ignaczak postanowił zorganizować go u siebie w Rzeszowie. Przyjechali wszyscy siatkarze reprezentacji. Była osiemnasta więc imprezę czas zacząć. Martyna co dziwne rozmawiała z Iwoną i się nie kłóciły. Winiar zapodawał muzykę,a reszta tańczyła w rytm muzyki. Z całego towarzystwa nie pili tylko Igła,Pit,Martyna i Dominika. Zabawa była super do czasu gdy Martyna nam gdzieś zniknęła. Okazało się że jest w sypialni i źle się czuje. Igła natychmiast wpadł w panikę i chciał jechać do szpitala. Iwona starała się go uspokoić i wzięliśmy Marti do szpitala. Kazaliśmy Kubiakowi jakoś rozkręcić atmosferę. Do szpitala dojechaliśmy bardzo szybko. Gdy lekarz zbadał dziewczynę to wyszedł z sali ze śmiechem.
-Kto jest ojcem dziecka?
-J-j-ja!
-Nie ma się pan co martwić. Dziecko się dobrze rozwija i nie było nawet sensu tu przyjeżdżać to tylko mała zaczęła kopać.
Na to wszyscy wybuchliśmy śmiechem. Wróciliśmy do domu Ignaczaków. Michałowi udało się rozbawić gości tak by nie zauważyli naszej chwilowej nie obecności. Dochodziła godzina dwunasta. Wzięliśmy szampany i kieliszki i udaliśmy się przed dom by ujrzeć sztuczne ognie. Zaczęło się odliczanie.
10..
9..
8..
7..
6..
5..
4..
3..
2..
1..
Szczęśliwego Nowego Roku!
Słychać było huk fajerwerek i korków od szampana jednak w moim i Piotrka przypadku to nam nie przeszkadzało w całowaniu się.
-Szczęśliwego Nowego Roku mała.
-Szczęśliwego Nowego Roku kochanie,
Wtuliłam się w niego, było mi strasznie zimno bo wyszłam w samej krótkiej sukience. Po całej imprezie byłam tak zmęczona że Piotrek musiał mnie nieść od samochodu do domu, a ja zasnęłam mu w ramionach.
Obudziłam się około 14. Z kuchni dobiegały mnie wspaniałe zapachy,jednak ból głowy nie pozwolił mi wstać z łózka.
-Piotrek! Możesz przyjść na chwile?
-Co jest mała?
-Głowa mnie boli i ..apsik!
-Pokaż no mi tu się. Ty masz gorączkę. Zostań w łóżku a ja ci zaraz przyniosę jakąś tabletkę.
Posłusznie zostałam w łóżku. Piotrek dosłownie biegiem przyniósł mi tabletkę i poszedł zadzwonić po lekarza. Po godzinie lekarz przyjechał i mnie zbadał. To tylko zwykła grypa. Jednak mam leżeć w domu przez najbliższy tydzień. Piotrek chciał znów opuścić treningi lecz mu zabroniłam i uświadomiłam go że Martyna może przychodzić i mi pomagać. Z niechęcią się na to zgodził.
Nazajutrz od rana nafaszerował mnie lekami i czekał aż Igła przywiezie Martynę do mnie a tamci razem pojadą na trening.
-Wszystko masz? Lekarstwa na szafce? Butelkę przy łóżku? Telefon jakby coś?
-Piotrek! Idziesz tylko na parę godzin na trening. Martyna mi pomoże. Ja nie umieram! To tylko zwykła grypa.
-Przepraszam. Martwię się o ciebie.
-Nie ma o co.
-Dasz buziaka?
-Nie.
-Ale czemu?
-Nie chce być zlinczowana przez trenera ze Nowakowski jest chory.
-Oj no dobra to papapapa.
-No pa.
Zostałyśmy same z Martyną która wpychała we mnie kanapki przygotowane przez Piotrka. Po tej chorobie będę wyglądała jak wielka kulka. Oglądałyśmy z Marti rożne filmy,wybierałyśmy imię dla małej Ignaczakowej. Wybór padł jednogłośnie – Zuzia. Po tym Martyna poszła przygotowywać mi obiad, a ja ze zmęczenia zasnęłam.
Oczami Piotrka.
Wróciłem z treningu. Martyna powiedziała ze Paulina padła ze zmęczenia i śpi. Moja biedna kruszynka. Podczas gdy jadłem spokojnie obiad to usłyszałem skrzypienie podłogi. Wiedziałem ze to ta mała się przebudziła. Przytuliła się do mnie od tyłu i pocałowała w policzek.
-Jak było na treningu?
-Jak zawsze męcząco. Jak się czujesz?
-Lepiej. Dziękuje za tyle kanapek. Zjadłyśmy prawie wszystkie z Martyną.
-Mam nadzieje że ci smakowało.
-To były najlepsze kanapki jakie w życiu jadłam. I obiecaj że będziesz mi robił takie codziennie.
-Jeśli ci smakują to czemu nie. Ale jak nie wrócisz do łózka to nie zrobię ci.
-No dobrze.
-I zaraz przyniosę ci ciepłego rosołu do łózka.
-Piotrek nie musisz. Zjem tutaj.
-No dobrze, a mogę cie nakarmić?
-Że co proszę?
-No nakarmić.
-Jeśli tak bardzo tego chcesz to czemu nie.
Półtora miesiąca później – urodziny Pauliny
Oczami Piotrka
Były dziś urodziny Pauliny, a ja nadal nie miałem prezentu. Jest mi głupio nic jej nie podarować, tym bardziej po tym, ze ona dała mi prezent na moje uro. I to nie tani prezent. Chciałbym by było to coś z serca. Coś co by ją zaskoczyło. Zawsze narzekała że chciałaby aparat. Więc spełnię jej marzenie. Po dwóch godzinach wróciłem do domu i czekał na mnie obiad.
-Wszystkiego Najlepszego Myszko.
-Nie zapomniałeś! Dziękuje! Kocham Cię!
Wtuliła się we mnie.
-Zamknij oczy.
-Mam się bać?
-Nie masz czego to nie wielki potwór który cię zje.
-Już możesz otworzyć oczy.
-Ojej dziękuje. O takim marzyłam. Jeszcze raz dziękuje.
-Mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę.
-Tej mam się bać?
-Nie. Ja po prostu sam dla ciebie tort upiekłem.
-Jesteś najcudowniejszym facetem na ziemi!
-Przesadzasz, ale miło mi to słyszeć. A może postaramy się o małego Nowakowskiego?
-Małe sprostowanie. Małą Nowakowską. Chce córeczkę.
-Jak sobie życzy moja najcudowniejsza dziewczyna na świecie, którą kocham ponad wszystko.
-Ja ciebie też kocham wariacie.
Po czym wziąłem ją na ręce i zaniosłem do naszej sypialni.
_______________________________________________________________________________
Dziękuje ze czytacie i co poniektórzy komentują ♥ Kolejny rozdział dodam jeśli będzie minimum 20 komentarzy ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
super rozdział :)
OdpowiedzUsuńczekam na następny ;)
Świetny rozdział ! Jednak aparat :D Nowakowski tort upiekł ?! Zdziwiło mnie to , ale pozytywnie ;)
OdpowiedzUsuńMała Nowakowska w drodze xD
Czekam na nn <3
Pozdrawiam .xx
Volleyland
słodkie. :D
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej! Przepiękne opowiadanie!♥
OdpowiedzUsuńNo i ciekawe, czy coś skleją w tej sypialni.. :D
OdpowiedzUsuńAle nadzieja umiera ostatnia.. :))
Czekam na więcej.
Haha, jakby to był Facebooku to bym zaznaczyła profil: Ten wyżej dobrze gada, polać mu ^^
OdpowiedzUsuńGenialne opowiadanie! :))
Młodzi, piękni, zajebiści.. Tak to opiszę, hah. :D
OdpowiedzUsuńHaha, młoda Nowakowska, och tak!:D
OdpowiedzUsuńJakby chcieli chłopczyka to chcę z nim być♥ :D
Pewnie by miał urodę po Picie :D
HAha.
Czekam na więcej:)
dobre :D pisz więcej
OdpowiedzUsuńKocham Twoje opowiadanie! Pisz jak najdłużej, nie chciałabym czytać już ostatniego rozdziału, bo szkoda by było tak cudownej pracy. Czekam na ślub, wesele, poród Martyny i poród Pauliny ;D
OdpowiedzUsuńOt, tak mi się rymnęło :)
i porod u kurkow ;d
Usuńsuper :))) czekam na kolejne rozdziały
OdpowiedzUsuńbomba!!! świetnie piszesz :D
OdpowiedzUsuńSuper! Masz wielki talent ; )
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać następnego rozdziału ;D
Pozdrawiam ;**
<333 !
OdpowiedzUsuńswietny :D
OdpowiedzUsuńczekma na nexta :D i wiadomosc co tam zmajstrowali w tej sypialni :D heheheheh xD
kat.
omg! hehe a Pit taki spokojny sie wydaje a u taki wulkan seksu:D No ciekawe jak tam powiekszanie rodziny im pojdzie;p
OdpowiedzUsuńCZEKAM na nastepna czesc!
Uwielbiam twoja historie i IrishGirl :PP
Pozdrawiam:*
Juz czekam z niecierpliwoscia na nastepny rozdzial ;]
OdpowiedzUsuńFajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńZajebiaszczy rozdzial z niecerpliwośćią Czekam na nastepny :):*
OdpowiedzUsuńNOrmalnie super bardzo fajny :* to jest pierwszy rozdział który czytałam :) BO mi wczoraj dopiero kupela Polecila normalnie zajefajny czekam na next rozdział:)
OdpowiedzUsuńPowiem tylko tyle <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńxD fajny rozdział :):):)
OdpowiedzUsuńFajnie piszesz a rozdzial jak zwykle znakomity
OdpowiedzUsuńSUUUUUUUUPPPPPPEERRRRR !!!!!!! tak jak zawsze znakomity rodział:)
OdpowiedzUsuńEjjj! Super to jest! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny, bo jest już 20 komentarzy ;)
Może być fajnie opowiadanie fajnie piszesz :):D
OdpowiedzUsuńNono Coraz ciekawiej piszesz:) A rozdział po prostu bomba:)<3
OdpowiedzUsuńFajne Fajnie fajnie fajnie ! i jeszcze raz fajnie xD:)
OdpowiedzUsuńOo. Jak czytam to uśmiecham do ekranu komputera, heh. Chcę jeszcze więcej!!!! :P
OdpowiedzUsuńMoże być;* Nie no zartuje fajny gdy czytałem Ten rozdział az nie mogłem uwieżyć własnym oczą jakie te opowiadanie jest cool Czekam na następny mam nadzieje że nie długo sie pojawi :):);D Pozdro:)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na młodą Nowakowską/młodego Nowakowskiego, bo nie wiadomo co oni w tej sypialni wyczarują. haha :) Dawaj ciąg dalszy!
OdpowiedzUsuńEJno ty masz talent do pisania oddaj mi go trosze hahah xD :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy rozdział;) Czakam na nastepny :)
OdpowiedzUsuńHE he fajne xD troche dziwne ale super opowiadanie :);D
OdpowiedzUsuńNo Nawet Fajnie Opowiadanie :):P :P :):)
OdpowiedzUsuńDobre opowiadanie :):) Pisz dalej :)
OdpowiedzUsuńsuper czekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńświetne . ;)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejne rozdziały. ;D
bardzo romantyczny ten rozdział : ) bardzo mi się podoba. czekam na następne , równie ciekawe , części :) pozdrawiam ; p
OdpowiedzUsuńJa już chce następny rozdział! Ciekawa jestem jakie będa efekty upojnej nocy czy w sumie dnia bo chyba obiad jedli także tak późno nie było;pp
OdpowiedzUsuńOjj Isia to jest świetne co piszesz przepraszam ze dopiero teraz odkryłam ten blog dzięki IrisGirl ale obie historie są prze zajebiste;]
Też mam na imię Paulina i wyobrażam sobie tego Pita przy sobie:p hehe podoba mi się taki wariat:P Cicha woda... ja w sumie tez jestem postrzegana za nieśmiałą także nie chce myśleć co by się działo...:D
mam nadzieję że jak najszybciej będzie ciąg dalszy;]
Pozdrawiam:)
uhuhuhuhu ja chcę szczegółów z sypialni :D swietnie jak zawsze <3
OdpowiedzUsuńHeh ciekawe dlaczego dopiero dziś kupela mi go Poleciła xD znakomity rewelacyjne opowiadanie! ::):):):)
OdpowiedzUsuńzajebisty ;D
OdpowiedzUsuńheh wciągneło mnie a dopiero dziś zaczełam czytać i przeczytałam wszystkie rodziały nie moge sie doczekać porodu u kurka i ignaczaków. nie mogew sie doczekać następnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńhhaha i ignaczaków porud zaliczony teraz czekam na inne
UsuńUwielbiam<3 A już nie mogę się doczekać małej Igiełki wśród nas;)
OdpowiedzUsuńJest mega ;)) Dziś zaczełam czytac i niemoge sie oderwac.! ;) Megaa ;*
OdpowiedzUsuń__________
Zapraszam do mnie ;)
aww *_____* jaki Piotrek jest kochany ; ) i mam nadzieję że mała Nowakowska szybko się pojawi xd domii.
OdpowiedzUsuń