niedziela, 21 października 2012

21.

Minął maj, czerwiec. Ostatnie przygotowania do Final Six Paris 2013. Chłopaki spędzili ten czas w Spale. Ja w tym czasie pojechałam do Sochaczewa do mojej mamy. Bardzo się ucieszyła gdy mnie zobaczyła. Cały czas wypytywała co u mnie, co u Piotrka. Widać, ze go w stu procentach zaakceptowała. Przyznam szczerze, brakowało mi obiadów mojej mamy. Cały czas jadłam. Moja siostra się ze mnie śmiała. Maciusiowi wyrósł już pierwszy ząbek. Mój mały siostrzeniec cały czas mi się przyglądał swoimi pięknymi błękitnymi oczętami, które odziedziczył po tatusiu. Postanowiłam się nim zająć i wyjść na dwór by tam trochę porozrabiał , a Domii by sobie odpoczęła. Akurat młody zasnął , więc postanowiłam zaczerpnąć odrobinę promieni słonecznych. Po jakimś czasie dołączyła do mnie moja siostra.
-Mam dla Ciebie dobrą wiadomość.
-Jaką?
-Mamy bilety na półfinał i finał Ligi Światowej.
-Skąd? Za ile?
-Od Bartka i Piotrka.
-Ale jak to? Skąd w ogóle wiesz?
-Młoda nasi chłopcy się za nami bardzo stęsknili, a zresztą mama też leci z nami więc nie masz się co martwić.
-Ale..ale..ja nie wiem jak im za to podziękuje.
-Najważniejsze byś wspierała Piotrka.
Nastał wieczór. Moja mama zaprosiła do nas na kolacje Kasie wraz z mamą. Spędziłyśmy miły wieczór jak za dawnych czasów. Moja przyjaciółka zdała maturę i stara się iść na studia dziennikarskie do Warszawy. Jestem z niej bardzo dumna, że jej się udało spełnić swoje marzenia. Dowiedziałam się że Marcin wyjechał na stałe z Polski. Cieszyło mnie to.


Oczami Piotrka.
Ciężko trenujemy przed finałami Ligi Światowej. Poranne i wieczorne treningi są strasznie męczące. Późnymi wieczorami rozmyślam nad jedna ważną sprawą dla mnie i dla Pauli. Chciałbym się jej wreszcie oświadczyć lecz nie mam ani odwagi ani pomysłu by było wyjątkowo i ta chwila utkwiła w naszej pamięci do końca życia. W końcu nastał wyjazd do Paryża. Za 3 dni miały dojechać do nas dziewczyny i dzieci Igły i Bartka
 
Oczami Zibiego
Asia chyba czuje coś naprawdę do mnie. Z wszystkich meczów jakie rozegraliśmy w Lidze Światowej tylko 4 opuściła. Na wszystkich innych się pojawiała, oczywiście w koszulce z moim numerem i nazwiskiem. Ona jest wspaniała! Mimo tak napiętego grafiku znajdywała czas by mi dopingować a jej obecność na trybunach mnie uskrzydla, bo gram swój najlepszy sezon w życiu. We wszystkich kolejkach LŚ 2013 przegraliśmy tylko 2 mecze. A Asia jeździła za nami wszędzie mimo ze przylatywała czasem na sam mecz i zaraz po nim miała samolot powrotny. Ja niestety przez częste treningi tylko dwa razy jej towarzyszyłem podczas zawodów skoku o tyczce w których jest mistrzynią Europy!
Jesteśmy już w Paryżu. Asia nic mi nie powiedziała ze przyleci na Final Six, ale Dziku wygadał  że razem z Monika przylatuje. Tak wiec chce mi zrobić niespodziankę. Ja tez chce jej zrobić… Po meczu chciałbym ja zabrać na magiczną wieże Eiffla i po raz pierwszy powiedzieć ze ja kocham. Nasza przyjaźń stopniowo przerodziła się w uczucie. Mam nadzieję że ona też tak myśli. W prezencie kupiłem jej piękny zegarek. Tak samo jak ja lubi ekskluzywne zegarki.
 
Oczami Pauliny
Dzisiaj wylatujemy do Paryża. Dominika już spakowana, mama też, nawet ja się zdążyłam wyzbierać. Oczywiście moja walizkę wzięła mama bo ja ‘nie mogę’ się przemęczać. Samolot miałyśmy o 12. Przyjechał po nas nasz tata. Razem z nim Paweł, okazało się ze młody Zatorski też z nami leci dopingować szwagrów i kolegów, ponieważ trener wybrał na libero Igłę. Po godzinie jazdy znajdowaliśmy się już na lotnisku. O 15 był samolot, po spokojnym dwu godzinnym locie wylądowaliśmy na ziemi francuskiej. Paweł pomógł nam z bagażami. Zamówiliśmy taksówkę i pojechaliśmy do hotelu. Przed budynkiem czekali na nas Bartek i Piotrek.
-Cześć chłopcy –powiedziałam jak ich dostrzegłam
-Dobry wieczór –powiedzieli równo naszej mamie
-Witam moich Zięci
-Już niedługo – odpowiedział  uśmiechnięty Bartek
-A z nami może tez się przywitacie?- powiedział Zator obładowany naszymi walizkami. Tak też się stało. Dałam Bartkowi całusa w policzek na powitanie i podeszłam do Piotrka
-Witaj Kochanie – tez go cmoknęłam w policzek on mi tylko szepnął do ucha ‘kocham cie’ Wziął moją walizkę od Pawła rozeszliśmy się do wynajętych pokoi, bo nie będziemy tak stać przed wejściem. Moja mama miała mieć z Dominiką i Maćkiem a ja z braciszkiem.
Poszliśmy później na kolację. Zmusiłam się żeby zjeść kanapkę, ponieważ nie miałam apetytu po podróży. Gdy wracałam z Piotrkiem do pokoju to po drodze minęło nas kilku wielkoludów i gratulowali bliźniaków, żebyście widzieli wtedy Pita! Był dumny jak paw a szyja mu się wydłużyła chyba o kilka centymetrów. Weszliśmy do pokoju, rozpakowałam walizkę, poszłam się przebrać a Piotrek czekał na mnie na łóżku.
-Słońce , a nie miałabyś ochoty się przejść na spacer –zawołał
-Piotrek zapraszasz mnie na randkę?
-Tak, zapraszam Cie
-Hmm zastanowię się. Po kilku minutach wyszłam z łazienki –Zaproszenie przyjęte- uśmiechnęłam się i siadłam mu na kolanach po czym pocałowałam go w policzek. W holu powiedziałam mamie ze idziemy na spacer do parku żeby nie zrobiła alarmu że zginęłam.
Przechodziliśmy alejkami w milczeniu trzymając się za ręce. Na dworze było ciepło a niebo pełne gwiazd. Park był pięknie oświetlony i udekorowany kompozycjami kwiatów. Przysiedliśmy na pobliskiej ławce, a ja oparłam głowę na torsie Piotrka
-Piotruś a właśnie, bo nie było okazji dziękuję za bilety- po raz kolejny cmoknęłam go
-Nie ma za co Skarbie, przecież nie mogło Cie tutaj zabraknąć
-Jak Ty to robisz, że załatwiasz w ostatniej chwili te bilety?
-Mam swoje sposoby –wyszczerzył się. Ja tylko skarciłam go wzrokiem a on mnie objął i mocno przytulił. Brakowało mi jego uścisku i obecności.
-Kociak wracamy już? Trochę zmęczona jestem dzisiejszym dniem a dzieciaki też mi spokoju nie chcą dać. Piotrek położył swoje dłonie na moim brzuchu i poczuł ruch maluszków.
-Teraz możemy już iść –powiedział zadowolony i wziął mnie na ręce
-Piotrek ty głuptasie –szepnęłam, lecz odpowiadała mi taka forma dotransportowania mnie do hotelu. Droga zajęła nam jakieś 10minut a ja przysypiałam mu na ramieniu. Odprowadził mnie pod pokój. W podzięce go pocałowałam w usta i rozeszliśmy się. Paweł już spał, tak więc cichutko weszłam do łazienki, szybko się umyłam i ubrała mój zestaw do spania koszulka klubowa Pita z nr4 która niestety robiła się coraz ciaśniejsza i granatowe spodenki.
Rano wpadła do nas do pokoju Dominika
-Wstawać śpiochy!
-po co nas o tak wczesnej porze budzisz?- zapytał Zati
-Młoda wstawaj bo ci ukochanego pokiereszowali –zaczęła się śmiać
-Co? –krzyknęłam równo z Pawłem
-Serio! Nie wiem co się stało ale nos mu ucierpiał –widziałam go przed hotelem przez okno
-I nie mogłaś go zapytać? Oburzyłam się
-Taa miałam się drzeć przez okno i pytać co mu jest przy okazji budząc Maciusa? Ale żyje nic mu nie jest – zaczęła znowu rechotać
-Bardzo śmieszne! Ha ha ha!
-Dominika weź ty ciężarnej nie denerwuj –odezwał się nasz kochany braciszek
-Oj tam nic mu przecież nie jest
-Idź sprawdź czy cie w swoim pokoju nie ma – powiedziałam i wyszła w końcu
Ja szybko się ubrałam w sukienkę i japonki, włosy zostawiłam rozpuszczone i pobiegłam szukać tego inwalidy o ile Dominika mówiła prawdę. Wyszłam przed budynek a on siedział na ławeczce obok choinki
-Piotruś co Ci się stało?
-Nic takiego, tylko miałem zderzenie z piłką
-Ale jak to?
-Kosa serwował na mnie i Igłę, Krzysiek odskoczył a ja dostałem w twarz. Padłem na boisko i poczułem ze krew mi się leje, chłopaki zawołali lekarza ale jak widzisz żyję, nie straciłem dużo krwi i mogę normalnie funkcjonować, po czym przyciągnął mnie do siebie a ja ryknęłam niepohamowanym śmiechem. Jak taki facet jak on tyle czasu spędzający na treningach mógł nie odskoczyć od lecącej z dużą siłą piłki tylko jeszcze nadstawiał głowę?! Piotrek chyba się wkurzył… bo wstał i odszedł kilka kroków.
-Kochanie prze-pra-szam – przeciągłam i objęłam go od tyłu
-To ja jestem poturbowany a ty się ze mnie śmiejesz?
-No przepraszam-podeszłam przodem do niego
-Nie jesteś zbyt przekonywująca. Próbowałam stawać na palcach i dostać się do jego ust ale ta sztuka mi się nie udawała bo sprawiał wrażenie niedostępnego i tylko stał prosto
-Piotrek no schyl się, proszę! Wziął mnie na ręce a ja podarowałam mu soczystego całusa, chciałam się oderwać od jego ust ale mi nie pozwalał
-Teraz czuje się odpowiednio przeproszony! - pogłaskał mnie jeszcze po policzku a ja się uśmiechnęłam. Wróciliśmy na śniadanie trzymając się za ręce, Piotrek musiał się odpowiednio zdrowo posilić w końcu dzisiaj wieczorem grają ważny mecz.

___________________________________________________________________________________________________
Bardzo przepraszam że tak długo nic nie dodawałam,ale jak wiecie rok szkolny i musiałam się trochę zająć nauką. Ale po wielkich trudach pojawił się rozdział :) Mam nadzieje, ze wam się spodoba. I piszcie w komentarzach co chcielibyście zeby dalej pojawiło się w tej historii :) Całuski ;* Isia.♥

38 komentarzy:

  1. Też bym chciała ciągle bilety dostawać :P Nie mogę doczekać się bliźniaków ! A skoro oni są w Paryżu , to Piotruś mógłby się jej oświadczyć . Biedny Pit , w łeb dostał xd
    Czekam na nn <3
    Pozdrawiam .xx
    Volleyland

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo Zibi po uszy zakochany:)
    Piotrek oświadczać też się chce:)
    MILUSIO!! chcę też takiego chłopaka;D
    Pozdrawiam i czekam na cd :)

    basia.

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział świetny!
    co do tego co bym chciała przeczytac? hmm cokolwiek co napiszesz bo i tak jest genialne:) odwołuje sie do twojej wyobrażni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hmm czyżby ta kontuzja nosa przyszla ci na mysl po piatkowym meczu gdzie piotrek miał poturbowany nos?:D hahaha
    Zajefajnie piszesz :*

    Iwonka ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. hahaha uwielbiam to rodzenstwo i ich klotnie;d
    dodaj wiecej zatora bo go lubie;d
    spacer nowakowskich bardzo romantyczny jeszcze ten silacz ja niosl... ach rozmarzylam sie ;]

    iza

    OdpowiedzUsuń
  6. jak dla mnie to ty nobla powinnaś dostać i błagam pisz dalej więcej i szybciej jeśli możesz :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Nareszcie długo oczekiwany rozdział <33 !!! Według mnie bomba ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. KOOOOOOOCHAM!!!!!!!!
    ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Jezuuu jak oni się kochaja! Chce tak czułego chłopaka!;d
    Boski tekst!;d ta akcja z nosem hahaha i tez mi sie przypomniał piatkowy mecz;d
    Niecierpliwie czekam na ciag dalszy:) rozumiem nauka ale sproboj dorwac troche czasu dla nas i napisz cos :*

    OdpowiedzUsuń
  10. czy to zawsze musi być tak romantyczne?;D
    tak poważnie uwielbiam to ;* tylko że też bym chciała miec kogos tak czułego jak Bartek, Piotrek albo Zibi :(
    ale na razie muszę się zadowolić opowiadaniem :)
    Czekam na cd

    K.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nareszcie dodałaś... Dzięki A no i jak zwykle świetny rozdział!!! ;** pisz dalejj!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. zajebisty rozdział , jak zawsze ! ♥ lubię Twój styl pisania. jest po prostu genialny;d

    OdpowiedzUsuń
  13. hahahah, fajnie jak zwykle :) w końcu napisałaś . :D wiemy, że masz szkołę i będziemy cierpliwie czekac :D ja sama też ją mam i wiem jaki nawał nauki :P hehs, chciałabym w końcu żeby Pit oświadczył się Pauli, ale zdaję się na twoją wyobraźnię, bo wszystko co piszesz jest zajebiste ♥ czekam na ciąg dalszy :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeeeeeeej! jak fajnie ze nowy rozdział:)
    uwielbiam takie mizianie przytulanie itp ;*
    czekam na cd ;]

    OdpowiedzUsuń
  15. Super rozdział :) Nie mogę się doczekać kolejnego :* Zibi zakochany... SŁODKIE<3 Oni są tacy szczęśliwi :*

    OdpowiedzUsuń
  16. superasne;] ale dlugo kazalas nam czekac ;p haha czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  17. genialne ;*
    czekam na dalszy rozwój akcji i jestem zdana na twoja swietna wyobraznie:)

    Kasia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziewczyno jestes wspaniała! ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. może się oświadczy? :3 czekam na next'a.
    zapraszam też do mnie : profesore-winiarski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo mi się podoba . ; ))
    Zapraszam do mnie na nowy rozdział :http://volleyball-my-lifee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. niezwykla jestes;)
    dla mnie osobiscie sielanka moze trwac i trwac :)

    OdpowiedzUsuń
  22. rozwój akcji zibiego ciekawe czy jej wyzna milosc;d
    a nowakowscy tak sie kochaja i like it! :)
    czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  23. raduje sie me serce jak czytam to co piszesz:)
    Dziekuje ci za to :*

    P.

    OdpowiedzUsuń
  24. Zbysiu wyzna Asi miłość, Piotrek chce się oświadczyć, nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba;D

    OdpowiedzUsuń
  25. czekam na next'a
    Super jest to co piszesz:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Rozdział jak zawsze genialny!

    OdpowiedzUsuń
  27. Aaaaa. kocham Cię za ten rozdzial! ♥

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetne! Co rozdział to lepsze :)
    Hmm a może by tak zrobić chrzciny? albo ślub Bartka? albo dodać coś o igle i jego rodzince? a moze akcje przyspieszyc?;d
    wszystko co napiszesz bedzie genialne;d

    OdpowiedzUsuń
  29. kocham ;*
    czekam na cd i kiedy ta Paulina urodzi te maluszki;]

    OdpowiedzUsuń
  30. Lubię Twój blog :)
    zapraszam http://siatkowka-w-rytmie-rock-n-rolla.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  31. mam nadzieję ze w ten weekend pojawi się nowy rozdział :PP
    czekam;d
    to co dotychczas piszesz jest genialne;d i tak jak reszta czekam na oświadczyny Piotrka i Pauliny :D

    OdpowiedzUsuń
  32. aaaaaaaaach zakochałam się w tym opowiadaniu :)
    możesz nawet codziennie dodawać:D
    czekam nn :*

    Zuzia.

    OdpowiedzUsuń