Przyszedł
pan doktor. Moja lekarka prowadząca oddała mu narzędzie do wykonywania USG i
zleciła pielęgniarce żeby mi później wykonała serię badań. Lekarz również
dziwnie się zachowywał. Próbował udawać, że jest ok a cos go ewidentnie
niepokoiło. Tylko nie wiem czy oni
zdawali sobie sprawę, co ja tam przechodzę. Kazali mi zostać na oddziale, ale
nikt nie raczył mnie poinformować, co się dzieje. Dałam znać tylko Iwonie ze
zostaję w szpitalu, żeby przywiozła mi najpotrzebniejsze rzeczy. Nie chciałam
denerwować Piotrka i tak jest we Włoszech i maja ważne mecze a zamartwianie się
nie wpłynie korzystnie na jego formę.
Całą
noc nie mogłam zmrużyć oczu, przerzucałam się z boku na bok i prowadziłam
monolog w myślach
-Maluszku
nie mogę cie stracić, tak bardzo Cie kocham. Byłam kiedyś głupia i pozbyłam się
takiej istotki jak ty, bo mi w życiu nie wyszło. Ale teraz ty jesteś dla mnie
najważniejszy! Głaskałam brzuch i łzy mi ciekły po policzkach. Tak bardzo
chciałabym żeby był obok Piotrek. Nigdy mi go nie brakowałam jak teraz. Ale
wiedziałam jak wygląda jego życie wiążąc się z nim, reprezentuje nasz kraj i
musi się podporządkować terminom.
Zaczęłam
obwiniać siebie, że spotka mnie kara za usuniecie poprzedniej ciąży, że nie
zasługuje na tak dobrego człowieka jak Piotrek. Moje rozmyślania przerwał
dźwięk telefonu. Dzwonił Piotrek
-Cześć
Skarbie - usłyszałam
-Witaj
kochanie, i jak wam idzie?
-A
muszę przyznać, że świetnie, tylko tęsknię za Tobą
-Ja
za tobą też i baaaardzo Cie kocham!
-Oo
Mała jakaś ty wylewna. Chyba muszę częściej wyjeżdżać -zaczął się śmiać
-To
ja z miodem na sercu a Ty się śmiejesz!
-Już
nie będę, to był przed ostatni raz
-Piotrek!
-Już
dobrze, dobrze. Co tam robisz?
-A
właśnie wstaję, i idę dać jeść mruczkowi
-
Paula może włączyłabyś Skype bym Cię zobaczył, chociaż
-Zapomniałam
ci powiedzieć, ze cos Internet szwankuje, bo nie mogę się połączyć. Nie mogłam
mu powiedzieć ze jestem w szpitalu, więc wymyśliłam szybko ściemę.
-Aha,
no może wieczorem się uda widzieć. Teraz wybacz musze iść na śniadanie.
-Ok,
pozdrów Bartka ode mnie. Buźka
-Paaaa
Przyszła
moja pani doktór w końcu miała zamiar poinformować, co mi jest. Ja już
truchlałam na tym łóżku z niepewności, co dalej będzie.
-Witam
pani Paulino
-Dzień
dobry, dowiem się, co mi dolega? –Zapytałam
-Spokojnie,
mam dla Pani dwie wiadomości jedną dobra drugą troszkę gorszą… nie wyobrażacie sobie,
jakie setki myśli mi przez głowę przeszły
-Może
wreszcie Pani powiedzieć
-Pani
Paulino będzie pani podwójną mamą! Jest pani w ciąży bliźniaczej
-Słucham???!!!
–Jęknęłam. To mam rozumieć jest ta dobra wiadomość? A ta zła?
-tak
to jest dobra, zła niestety jest taka, że płód jest źle odwrócony. Mam nadzieję,
że podczas kolejnych tygodni i w miarę wzrostu jego ciała, gdy będzie się
ruszał wróci wszystko do normy. Będziemy robić kontrolne badania. Proszę być
dobrej myśli. Co do współżycia z partnerem nie widzę przeciwwskazań. Nawet
rzekłabym ze jest wskazane, delikatne kołysania być może nawrócą dziecko na
odpowiedni tor- uśmiechnęła się lekarka. Przyniosę Pani wypis bo nie widzę
potrzeby aby musiała tutaj leżeć. Bardzo proszę się oszczędzać i nie przemęczać
aha i najważniejsze zdrowo się odżywiać. Przytakiwałam doktorce i nie mogłam uwierzyć
w to co powiedziała! Chciałam krzyczeć „ludzie ja będę miała bliźniaki!” ale
jednak opamiętałam się. Iwonka przyjechała po mnie, pochwaliłam się jej ta
radosną nowiną, pogratulowała mi, ale jej zaskoczenie było niemałe.
Wieczorem
wzięłam kąpiel, odpaliłam laptopa włączyłam skype i zadzwoniłam do Dominiki i
mamy im tez się pochwaliłam obie Az krzyknęły jak się dowiedziały. Mamie się
przypomniało ze ktoś w rodzinie tez miał bliźniaki ze pewnie w genach
odziedziczyłam.
Później
zobaczyłam ze pojawił się dostępny Piotrek, zadzwoniłam do niego ale się nie
przyznałam tylko mu powiedziałam ze jak wróci to będzie miał niespodziankę.
Piotrek
jak małe dziecko cieszył się jakby góra słodyczy miała na niego czekać.
Pobawiłam
się z mruczkiem chwile i włączyłam TV szła powtórka meczy reprentacji Polski w
siatkówce oglądnęłam sobie, bo nie wiedziałam będąc w szpitalu a przy okazji
mogłam popatrzeć na mojego kochanego mężczyznę, w miedzy czasie zajadłam się pomarańczami,
które pochłaniałam z prędkością światłaJ
Szybko
minęły dni do czasu przylotu do Polski siatkarzy wynik całkiem korzystny
2wygrane jedna porażka w tie breku i to na przewagi. Obudził mnie Mruczek,
który łasił się mnie po nodze, wstałam ubrałam się w zwiewną luźną sukienkę legginsy
do łydek oraz płaskie sandałki. Włosy spięłam w koczka żeby mi wygodniej było,
bo były dość długie a na dworze skwar niemiłosierny. Ugotowałam Piotrkowi obiadokolacje,
bo miał wrócić ok. 16.30, jego ulubiony de volaille + sałatka ze świeżej sałaty
i warzyw. Sama zjadłam trochę sałatki w końcu tyle witamin było dla mnie
wskazane. Czekałam w salonie Az wróci i usłyszałam szelest klucza w zamku
podeszłam do przedpokoju
-Cześć
skarbie –i uraczył mnie soczystym, stęsknionym pocałunkiem
-Witaj
tatuśku – udało mi się wydusić wreszcie
-Idź
umyj ręce i chodź do stołu jedzonko czeka
-Tak
jest- zasalutował
Wrócił
w mgnieniu oka, ja siadłam naprzeciw i patrzyłam jak je. Po skonsumowaniu
poszedł wziąć szybki prysznic, przebrał się i siadł obok mnie na kanapie. Zaczął
całować moja szyję aż w końcu mnie położył pod sobą a ja się nawet nie
broniłam. Nie było go tak krotko ale brakowało mi tej obecności.
-Piotruś
uważaj, delikatnie nie ściskaj mnie tak
-no
tak zapomniałem o naszym maluchu –i pocałował brzuch w celu przeprosin
-Kochanie
mam dla ciebie niespodziankę
-Aaa
no właśnie miała jakaś być –uśmiechnął się szyderczo
-Siądź
sobie wygodnie i posłuchaj uważnie –przykazałam mu
-mam
się bać?- zapytał
-Kocie,
spokojnie, będziesz miał
podwójne szczęście!
-….
(nic nie odpowiedział)
-Piotruś
co się stało? Nie cieszysz się?
-Cieszę!
Tak bardzo się cieszę! Kocham Was! I zaczął gadać znów do mojego brzucha.
-Tylko
jest jeszcze jeden problem… jeden dzidziuś się nam źle obrócił:(. Przytuliłam
się do niego. –Ale jest szansa, że się maluszek obróci tak jak trzeba
powiedziała mi lekarka tylko musimy się pokołysać…- na twarzy pojawił się u
mnie banan. Piotrkowi nie trzeba było nic więcej mówić przyssał się do mnie
wziął na ręce i zabrał do sypialni…..
______________________________________________________________________
Dziękuje kochani za to ze jesteście. Gdybym mogła to bym każdego z was przytuliła za te miłe słowa. Normalnie kocham was ♥ do następnego rozdziału ;] buziaki ;**
Kocham Cię za tego bloga!
OdpowiedzUsuńyeah! dwa małe Pity bd ;D
a juz się bałam ze cos się stanie z tą ciążą... jestem pozytywnie zaskoczona :)
Młoda czekam na next'a ;*
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ostatnio 19 rozdziałów od razu ... Nie znałam Twojego bloga dopiero przez face weszłam i muszę przyznać, że wciągnęła mnie bardzoo ta 'książka'. Piszesz bardzo interesująco i trzyma cały czas w napięciu ;)) czekam na kolejny rozdział :>
OdpowiedzUsuńAaaaaa dwa mali Nowakowscy !!!! Juuuuhuuu !!!! Swietnyyy rozdział <33 Czekam na kolejny ;* Pozdrawiam ;))
OdpowiedzUsuńufff jak dobrze ze z małymi Nowakowskimi dobrze:)
OdpowiedzUsuńczekam co bedzie dalej;]
jakże się cieszę że dodałaś nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńwidzę że Paulina wydoroślała podoba mi się teraz :)
beda dwa pity!!!!!!!
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaa! kocham ♥
oszalalam ;d
ooo jakie gołąbeczki z tych Nowakowskich:)
OdpowiedzUsuń<3 świetny tekst przed pójściem spać... rozmarzyłam się :)
OdpowiedzUsuńaaaa super <3
OdpowiedzUsuńczekam na następny ;p
hahaha dwa Pity? no no az nie moge sie doczekac jak sie urodza;d hehe
OdpowiedzUsuńahhahaha suuuper .. Już chcę kolejny !! ^^
OdpowiedzUsuńzaraz ide do szkoly ale weszlam zeby zerknac 'a moze bedzie nowy' i jaka mila niespodzianka;d
OdpowiedzUsuńświetne :)
masz kobieto wyobraźnie :) czekam na kolejne rozdziały, pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńAle mi stracha narobiłaś, nie ma co:D Ale na szczęście wszystko sie ułożyło i zamiast jednej niuni będą dwie. Super:)
OdpowiedzUsuńJeju, już myślałam, że coś złego się stanie!!! :O ale na szczęście wszystko okej. :) Czekam na następny rozdział, a tymczasem zapraszam do mnie :
OdpowiedzUsuńhttp://volleyball-dreams-come-true.blogspot.com/
Pozdrawiam! :)
genialnie . ;) cieszę się , że wszystko się ułożyła , bo na początku było trochę strachu . :D czekam na następny . ;*
OdpowiedzUsuńale suuper rozdział ! Mam pytanie czy mogłabyś gdzieś polecić mój bloog i zachęcić do komentowania ? http://never-say-never-love.blogspot.com/ . Z góry dzięki i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper jak zwykle <3 Czekam na następny. A tak w ogóle widzę, że ostatnio w każdym rozdziale Pit z Paulą ten tego :D
OdpowiedzUsuńB.
Zgadzam sie ze wszystkimi co pisali wczesniej:)
OdpowiedzUsuńPiszesz zajebiscie;*
Wszystko jest dobrze. Czasem zdarzają ci się błędy, ale to nic. Zmieniłabym tylko jedno: w każdym rozdziale uprawiają seks. Staję się to nudne. Można się łatwo domyślić, co będzie na końcu - seks.
OdpowiedzUsuńJeeeeeeeeeeeeeesteś boska!! ;* Rozdział jest extra - szczerze mówiąc, nie spodziewałam się DWÓCH młodych Nowakowskich . ; D Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy!
OdpowiedzUsuńSUPER blog!!!
OdpowiedzUsuńI świetny rozdział... Zostań w przyszłości pisarką bo masz TALENT!!! <3
Czekam na kolejne rozdziały ;*
mi sceny łózkowe nie przeszkadzaja;p blog przynajmniej pokazuje normalne zycie mlodych kochajacych sie ludzi;d
OdpowiedzUsuńmoglabym takie miec;d haha
nie mogę się już doczekać następnego rozdziału!;) blog jest świetny!:D
OdpowiedzUsuńpozytywnie zaskoczona jestem:)
OdpowiedzUsuńTwój blog jest super . Nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów . . *.* :D
OdpowiedzUsuńjak dodajesz nowy to nigdy nie mogę się doczekać kiedy będzie następny rozdział:)
OdpowiedzUsuńhehs, świetne, zresztą jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńjestem zaskoczona, małymi bliźniakami :))) hahaha, fajnie się czyyta, ale pod koniec tamtego rozdziału, to już niezłego stracha miałam, że małemu Nowakowskiemu się coś stanie ♥ czekam na nexta ;*
z niecierpliwością czekam na następny rozdział !! :D
OdpowiedzUsuńuff jak sie ciesze z takiego obrotu sprawy bo juz sie bałam ;]
OdpowiedzUsuńale fajnie ze już nowy rozdział:)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się to 'kołysanie' :D
będę czekać na ciąg dalszy historii Nowakowskich i spółki :)
Twój BLOG UKAZUJE SIATKARZY JAKO NIECZUŁE MENDY MYŚLĄCE TYLKO O SEKSIE, I POKAZUJE, ŻE DZIEWCZYNY TO WIECZNIE OBRAŻONE ROZPUSTNICE.
OdpowiedzUsuńNie powiem, że źle piszesz, bo wciągnął mnie Twój blog, ale jest zbyt chaotyczny i przesadzony.
W każdym calu zgadzam się z moją poprzedniczką. Blog mi się naprawdę podoba. Ciekawy, ale jest jedno "ale". Jest w nim za dużo erotyzmu i egoizmu, dziwnych i niepotrzebnych zwrotów akcji, które wcale nie dodają dramatyzmy.
UsuńNIE ZGADZAM SIE! blog przedstawia wymyślona historię a nie zeby ktos myślał ze tacy sa siatkarze!
Usuńhahaha nie spodziewałam sie ze ktos moze pomyslec ze tak jak sa tutaj przedstawieni siatkarze to tacy sa na prawdę! hahaha chillout ;p
pisz dla nas dalej i wiecej ;D
Wiem, że to wymyślona historia -_- , napisałam tylko w jaki sposób ja to odbieram.
UsuńEj no nie kłóćcie się :( Każdy ma inne zdanie i ja to rozumiem. A właśnie takie komentarze też mi pomagają bo wiem czego mam unikac czy coś więc spokojnie :)
UsuńDokładnie zgodzę się tu z lukrecją. Blog jest bardzo dobry, ciekawy. Chodzi tu bynajmniej o przesadzone życie seksualne bohaterów. Zamiast tej powtarzanej czynności warto by wprowadzić jakiś dłuższy, zajmujący dialog. Bądź dokończyć wątek Zibiego i jego nowej ukochanej :) Dodałabym jeszcze jakiś dramatyczny moment - w końcu w życiu nie zawsze jest kolorowo i wesoło. To kilka uwag jeśli chodzi o treść. Co do opowiadania z technicznego punktu widzenia znalazłam kilka błędów np. "Słucham???!!!" - zdania pytające zakończamy "?!", "?!!" lub "?!!!", ale nigdy "???!!!". ;) To tyle jeśli chodzi o ten rozdział. I mam nadzieję, że pozmieniasz trochę dzięki naszym wskazówkom treść opowiadania :)
UsuńOj tam, ja bym się nie czepiała tak tej pisowni:) w końcu ma się nam treść podobać być miła dla ucha a nie spr czy wszystko jest zgodne z zasadami języka polskiego ;P
UsuńNie przesadzajcie z tym erotyzmem, to jest blog gdzie autorka ma jakaś wyobraźnie i w pełni może jej użyć:)
Podoba mi się to miłe spokojne życie bohaterów (w życiu słyszymy o tylu nieszczęściach, że miło jest przeczytać istne partnerskie, sielankowe życie bohaterów), są nutki dramatyzmu i w zupełności mi wystarczają. Ale każdy z nas ma inny gust i z nikim innym się nie będzie równał.
Podoba mi się fabuła, liczę że za niedługo będzie nowa część. Pozdrawiam autorkę i wszystkich czytelników :*
Wiem, że to wymyślona historia -_- , napisałam tylko w jaki sposób ja to odbieram.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ! Jezu jak dobrze ! Myślałam , że ona straci to dziecko , a tu bliźniaki ! :)
OdpowiedzUsuńCzekam na nn <3
Pozdrawiam .xx
Volleyland
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńŁałłłłł! Świetne to jest:)
OdpowiedzUsuńPisz dalej:)
Twojego bloga poleciła mi koleżanka, jak zobaczyłam ze 20rozdziałow to trochę mi się nie chciało czytać przyznam szczerze a teraz muszę jej podziękować ze mi dała linka:)
OdpowiedzUsuńgenialne to jest co piszesz:) czekam na cd:)
Pozdrawiam:*
dwójka malych bobasków:) Oby ta ciaza przebiegła juz dobrze...
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie:)
B.
Kocham tego bloga:)
OdpowiedzUsuńKocham twoje opowiadanie :P Zajrzyj do mnie, dopiero zaczynam : www.volleyball-lovestory.blogspot.com
OdpowiedzUsuńno kiedy następny rozdział no bo ja już się doczekać nie moge
OdpowiedzUsuńJa również!! ;**
OdpowiedzUsuńKiedy nowy?:)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńKiedy nowy rozdział?? ;**
OdpowiedzUsuńKiedy 21 ?
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy rozdział ale zaraz moja cierpliwość sięgnie zenitu :D
OdpowiedzUsuń