wtorek, 9 października 2012

19.


Nastał ranek. Obudziłam się po raz pierwszy od dawna obok mojego Piotrusia. Noc była wspaniała, tęskniłam już za jego obecnością, gdy śpię, bo, mimo że byłam ostatnio naprzeciw jego pokoju to jednak nie obok.  Obudziłam się o 5.30 Piotrek tak ładnie spał obrócony w moja stronę. Śniadanie mamy miedzy 7-8 więc dużo czasu jeszcze. Pocałowałam go w usta w celu miłego obudzenia, mój Książę się obudził a ja chcąc wykorzystać czas do śniadania zaczęłam go całować i wodzić palcami po jego klatce piersiowej... Przez myśl przechodziły mi różne myśli i najgorsza ta ze za kilka dni wyjedzie na mecze Ligi Światowej i nie będzie go obok. Dlatego tez postanowiłam wykorzystać czas, kiedy jesteśmy razem a w dodatku sami. Zaczęłam Piotrka całować coraz zachłanniej a ten nie pozostawał dłużny, nasze usta stanowiły jedność a chwile później także nasze ciała… jednak nie trwała ta chwila zbyt długo, ponieważ odczuwałam ból w czasie oddawania mu się. Piotrek zaczął panikować, ale może my trochę przesadzaliśmy z seksem ostatnio… Mój kochany przyssał się do mojego brzucha i zaczął z nim prowadzić monolog
-Cześć skarbie, co tam u Ciebie? Czy tobie się nie podoba ze tatuś z mamusią chcę się nacieszyć swoją obecnością? I zaczął gładzić mój brzuch swoją wielka dłonią. Ja jego głowę przysunęłam do siebie i zaczęłam delikatnie całować. Taka biskość z NIM również mi wystarcza a maluchowi chyba się nie podoba tak częste kołysanie.
Dochodziła 6.50 Zwlekliśmy się z łóżka ja podążyłam do swojego pokoju żeby się ubrać a Piotrek poszedł pod prysznic. Weszłam do pokoju, który dzieliłam z Dominiką i tym razem to ja ich zastałam w niezręcznej sytuacji… szybko wróciłam do Piotrka pokoju z Maciusiem, który grzecznie leżał w swoim łóżeczku. Nowakowski wyszedł z łazienki w samym ręczniku i nie uwierzycie, jaką zdziwiona minę zrobił. Po kilku minutach Kurki przyszli do nas a ja z siostra i małym wróciłyśmy do swojego pokoju. Ubrałam się w szorty, koszulkę, japonki i poszłam po Piotrka. Udaliśmy się do windy żeby zjechać na parter na stołówkę. Razem z nami zjeżdżał Krzysiu Ignaczak. Patrzył na nas i śmiał się.
-Można wiedzieć, co ci tak śmieszno? -Zapytałam
-Mam jedna mała prośbę jak następnym razem będziecie spać razem zachowujcie się troszkę ciszej -wymamrotał. Ziomka to nic nie obudzi jak zaśnie, ale ja właśnie nie mogłem
-Krzysiu my bardzo przepraszamy –spojrzałam na niego najładniej jak umiałam. Ale wybacz poniosło nas, następnym razem dam ci znać żebyś sobie słuchawki założył, dobrze? I pocałowałam go w policzek. Piotrek tylko się uśmiechnął. A Igła zrobił minę naburmuszonego dziecko, któremu ktoś zabrał zabawkę.
Chłopaki mieli trening, odpoczynek, obiad, odpoczynek, trening i właściwie był już wieczór. Zbliżała się niedziela – dzień otwarty dla rodzin. Chyba do wszystkich przyjechali bliscy. Nawet Asia pojawiła się na kilka godzin, a miała zawody w skoku o tyczce jednak, czego nie robi się dla ukochanego Zbyszka. Ja i Dominika na szczęście byłyśmy ciągle z naszymi mężczyznami. Nie wiem jak chłopaki to załatwili z trenerem? Jednak nasza obecność nie przeszkadzała Andrei i siatkarzom chyba również. Lubiłyśmy ta zgraje mamutów.
 Jeszcze 3 dni mieliśmy spędzić w Spale, później trener daje chłopakom 2dni wolnego a w sobotę z rana wylatują do Włoch w celu zaingurowania LŚ 2013.
Ja z Piotrkiem, Dominika z Bartkiem i małym udaliśmy się do naszej mamy. Reszta chłopaków rozjechała się do swoich domów. Mama bardzo za nami się stęskniła my z reszta za nią tez. Dominika została do następnego dnia u mamy, ja z Piotrusiem wróciliśmy wieczorem do naszego domu do Rzeszowa. Po drodze odwiedziłyśmy Iwonę, byłą żonę Igły, z którą się przyjaźniliśmy. Odebraliśmy od niej kotka, którego wcześniej zostawiłam. Na 19 dotarliśmy do domu. Piotrek wyciągnął walizki z samochodu a ja z kociakiem na rekach otwarłam drzwi. Nakarmiłam Mruczka i poszłam wziąć długą kąpiel. Będąc sama z Pitem w domu nie zamykałam drzwi do łazienki tylko, że nie pomyślałam, że ten wariat dołączy do mnie, bo przecież ktoś „musi mu umyć plecy”. Co ja z nim mam, ale mimo wszystko bardzo go kocham. Zjedliśmy kolacje i poszliśmy na łóżko.
-Kochanie…
-Tak Piotruś?
-A czy ty mnie kochasz?
-Nie – odpowiedziałam i zakryłam twarz w jego ciele uśmiechając się. Nie opłacało mi się to, bo zaczął mnie tak łaskotać, że nie miałam żadnego ruchu
-Kocham Cie! Kocham kocham kocham x100 –wyszeptałam jak już udało mi się wyrwać. On mnie tylko namiętnie pocałował i położył łapska na moim tyłku.
- Nic z tego mój drogi żadnego seksu nie będzie
-Ale, dlaczego?- Wymamrotał
-Bo mnie boli wtedy brzuch, ale za 3dni mam wizytę u lekarza to się dowiem - uśmiechnęłam się ciepło do niego a on mnie objął
-Dobrze Słońce, przepraszam, że jestem taki nachalny, ale nie wiem jak wytrzymam tyle bez Ciebie
-Ale ty wracasz za 5 dni wytrzymamy- pocałowałam go w policzek
-Ty może wytrzymasz ale ja bez was to nie wiem
-Kocie nie marudź! Zatęsknisz trochę za nami to lepiej dla nas. A teraz chodźmy spać bo jutro mamy na zakupy jechać
-Dobrze już dobrze. Zasnęliśmy do siebie przytuleni.
Rano obudziło nas miałczenie kotka. Piotrek wstał nakarmił go  i przygotował dla nas śniadanie. Około 10 wyjechaliśmy na zakupy. Opłaciliśmy jeszcze rachunki za mieszkanie, a później zaczęłam biegać po centrum handlowym w poszukiwaniu ciuszków zarówno ciążowych, dziecinnych i dla Piotrka tez kupić cos nowego chciałam. Cichy postanowił zabrać mnie do restauracji na obiad a przecież mu nie odmówię i tak obeszło się bez gotowania. Wracając do domu jeszcze zrobiliśmy zakupy do lodówki, bo świeciło w niej właściwie światło. Opróżniliśmy samochód z nowych zdobyczy, przebraliśmy się szybko, bo na 15 byliśmy umówieni do Igły z Martyna. Dla Zuzi kupiłam piękną sukieneczkę i dużego miękkiego misia. Po 10 min jazdy byliśmy na miejscu. Przywitał nas Igła wychodzący z domu
-Cześć napaleńce – rzucił z uśmiechem
-Bardzo śmieszne ha ha ha –odpowiedział Piotrek. Na szczęście wyszła Martyna z malutka, po czym zaraz wzięłam Zuzieńkę na ręce.
-Jaka ona już duża! -Powiedziałam
-Sama niedługo będziesz swoja taką miała - powiedziała Martyna
-Chyba takiego! - Krzyknął Piotrek, mający nadzieję ze będzie miał syna. Zaczęliśmy się śmiać a Igła rzucał swoimi anegdotkami. Czas minął nam miło i szybko dochodziła 17 tak wiec zaczęliśmy się zbierać do siebie.
Piotrek postanowił, że obejrzymy jakiś film, wybrałam polska komedię „To nie tak jak myślisz, Kotku” oglądałam ją chyba z 10x ale zawsze przy niej się śmiałam. Igła zadzwonił, że przyjedzie jutro po niego i razem zabiorą się na lotnisko. Miał być na 9.
Po oglądnięciu filmu wzięłam prysznic, po mnie Piotrek i poszliśmy spać. Cała noc trzymał mnie za dłoń ale tak kurczowo ze nie miałam jak się  z niej wydostać żeby obrócić się na drugi bok, zostałam skazana spać albo obrócona do niego, ewentualnie na plecach.
O 7 zadzwonił budzik, wstaliśmy, mnie jeszcze Piotrek nakarmił jakbym sama sobie nie poradziła. Pit spakował walizkę, za dużo rzeczy nie brał w końcu na krótko wylatywał. Już o 8.45 Zadzwonił dzwonek do drzwi. Otwarłam i ukazał mi się w nich nikt inny jak Krzysiek
-Wejdziesz? –Zapytałam
-Igła miałeś być za 15min –dorzucił Piotrek
-Jak to? Na 9 miałem być a już jest nawet 9.02
-Krzysiu chyba ci zegarek źle chodzi, bo mamy w domu 3 zegarki i na każdym jest 8.47 –Powiedziałam
-Jak to? O kurwa widocznie mam źle ustawiony na telefonie. Dobra to ja poczekam w samochodzie na ciebie, trzymaj się młoda -i wyszedł
Piotrek ubrał bluzę, bo był dzisiaj chłodny dzień, buty i spojrzał na mnie
-Dlaczego patrzysz na mnie takim wzrokiem?
-Paulinka jak ja bez Was wytrzymam?
-Kociak ciebie nie będzie raptem 5 dni a nawet 4 noce! Odpoczniesz ode mnie –wyszczerzyłam się i zatkałam jego usta własnymi. On wziął mnie na ręce obrócił w koło a ja go przytuliłam i jeszcze raz pocałowałam
-Kocham Was wiesz!? – i pocałował mój brzuch
- A ja ciebie jeszcze bardziej! A teraz uciekaj, bo Krzysiek czeka i otwarłam mu drzwi.
-Mruczek i zostaliśmy sami –powiedziałam biorąc kotka na ręce. Dałam mu karmy. I poszłam włączyć laptopa żeby pogadać z Dominiką, która została u mamy, bo po co miała wracać do pustego mieszkania do Rosji. Ugotowałam coś tam. I wybrałam się na zakupy dla naszego Maluszka. Nie wiedziałam czy to chłopiec czy dziewczynka, więc kupiłam uniwersalne kolory ubranek. Odwiedziłam jeszcze Martynę i Zuzie. Wieczorem weszłam na skype żeby pogadać z Piotrkiem, nawet z Bartkiem krótką pogawędkę odbyłam.
Kolejny dzień  Dzisiaj czeka mnie wizyta u lekarza. Miałam na 11 z domu wyjechałam o 10.20 żeby spokojnie dojechać gdyby przyszło mi stać w korkach. Weszłam do gabinetu, pierwsze, co to zapytałam, czym jest spowodowany ból podczas uprawiania seksu. Przecież nie jest to wysoki miesiąc ciąży, więc nie ma przeciwwskazań. Pani doktor kazała mi się położyć w celu wykonania badania USG jeżdżąc przyrządem po moim brzuchu robiła jakieś dziwne miny, które zaczęły mnie niepokoić
-Czy coś się stało? -Nie wytrzymałam i zapytałam
-Nie nic, proszę spokojnie leżeć i głęboko oddychać
Jak ja mam być spokojna? Dlaczego Piotrek musiał mieć teraz wyjazd? Chce żeby był obok mnie! -Pomyślałam. Lekarka zadzwoniła po drugiego lekarza żeby natychmiast przyszedł i wykonał ponownie USG
Mi pielęgniarka kazała być spokojną i nie denerwować się, po czym dała mi dożylny zastrzyk…
________________________________________________________________________
Dziękuje za tak dużo miłych komentarzy :) Mam nadzieje, że nadal będziecie tak licznie komentować ;) Więc mam nadzieje, że i ten rozdział wam się spodoba. Buziaki ;*

37 komentarzy:

  1. ... ;*
    Mała dodaj nam tez coś na drugim blogu ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. suuper ! ♥
    mam nadzieje , że szybko sie coś pojawi . ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest świetne! Kocham to jak piszesz! ; D Czekam na 20 rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. O Mamo! co sie dzieje z ciaza pauliny:(
    dawja szybko next oby nie poronila ani nic:(

    OdpowiedzUsuń
  5. ej, wiesz, że to też jest świetne ? :D w ogóle cały blog jest świetny ;))) oby z małym Nowakowskim było wszystko w porządku :))) czeeekam na ciąg dalszy ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. wiesz co zeby w takim momencie przerwac?! nagrabilas sobie;p haha czekam niecierpliwie na cd!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam to! mogłabym miec takie realne zycie ♥ tylko nie wiem czy bym wydolila z tym seksem z tak napalonym piotrkiem;d haha
    a ta akcja z myciem pleców xd
    Czekam na cd ten blog ma tylko forme zwyzkowa! hahahahah

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejusku... jakie to jest piekne ;*
    Jak oni sie kochają:)
    Mam nadzieję że z ciążą wszytsko okaże sie w porządku...
    pozdrawiam ;]

    OdpowiedzUsuń
  9. Igła upominający ich za okrzyki nocne hahahahahahahahahahahahahaha xd
    to jest zajebiste! ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Haha Napaleńce;D Nie no prosze, Ty tu mi nie pisz,że z dzieciem coś się stało bo normalnie Cię ukatrupię;p

    OdpowiedzUsuń
  11. ojjjjjj czyzby mialo sie cos zlego wydarzyc? kiedy next rodzial? :D

    OdpowiedzUsuń
  12. co jeden rozdzial to lepszy ;]
    cieszy mnie ta sielanka u nowakowskich i przyjaznie z reszta ;) mam nadzieje ze nic zlego z dzieciatkiem sie nie stanie... pozdrawiam ;]

    OdpowiedzUsuń
  13. gratuluje takiej liczby wyswietlen. blog wciagajacy i odwazny i like it ♥

    znalazlam fp zapraszam ;]
    http://www.facebook.com/ChcialabymByKiedysSpelnilySieMojeWszystkieMarzenia

    OdpowiedzUsuń
  14. No ej w takim momencie przerywać !! Jeszcze jeden rozdział po prosze :D

    OdpowiedzUsuń
  15. o ja cieeee!!!!!! ;o;o;o
    co za zajebisty blog;d dziewczyno pisz dla nas! jak czesto tylko mozesz :)

    P.

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawe co jej będzie, ja chce następny ;dd

    OdpowiedzUsuń
  17. hahaha odjazdowy blog! brak mi słów! ;*
    Czekać bedę na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie moge sie doczekac na kolejny.....
    Piekne...

    OdpowiedzUsuń
  19. jak oni słodko sobie zyja:) te przytulania, pocalunki... ajajajjj
    pisz dla nas wiecej i wiecej w miare mozliwosci :)

    OdpowiedzUsuń
  20. awwww... fantastyczny rozdział :D:D
    Ohhh... coś ty znowu wymyslilas z ta ciaza..
    pisz szybko :D

    kat.

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękny!! Mam nadzieję że z ciążą Pauliny będzie wszystko dobrze! Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  22. O jej mam nadzieję że z Małym Nowakowskim wszystko w porządku :D Super jak zwykle :)) Czekam na następny ! :))

    OdpowiedzUsuń
  23. Suuuuper <3 Dodawaj szybko kolejny bo się nie mogę doczekać ;**

    OdpowiedzUsuń
  24. Zarabisteee! ;D
    kazde zdanie mi sie podoba;d
    świetnie to piszesz, ale jak mogłas w takim momencie przerwac?;(
    mam nadzieje ze nic sie zlego nie stanie, czekam ;]

    B.

    OdpowiedzUsuń
  25. świetny . ; )
    pisz kolejny rozdział . ; D

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetne <3
    czekam na nexta ;p

    OdpowiedzUsuń
  27. Mmmm... cudne!
    Mam nadzieję że z małym Nowakowskim wszystko będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ale mnie ciekawość zżera co będzie z ta ciąża...
    pisz szybko bo nie wytrzymam :D

    OdpowiedzUsuń
  29. http://www.facebook.com/ChcialabymByKiedysSpelnilySieMojeWszystkieMarzenia?ref=hl
    patrzcie co znalazłam;d

    uwielbiam ta historie ^^

    <3 <3

    OdpowiedzUsuń