Na szczęście Piotrek mi wybaczył, a ja postanowiłam
być w stosunku z nim szczera i nie ukrywać przed nim takich wiadomości...
chłopcy poszli na 8.30 na śniadanie a ja pomogłam Dominice przy małym. O 9.15
siatkarze zaczęli trening. Poszłam z nimi żeby porobić trochę zdjęć tym nowym
sprzętem który dostałam od Pita na urodziny. Guma nie był zadowolony z obecności
aparatu na sali ale Igła go ochrzanił:
-Guma ona w ciąży, zachcianki ma-wszyscy zaczęli się śmiać a ja myślałam że ze wstydu się spale. Odpowiedziałam Gumie
-Paweł, jeśli zdjęcia maja cię rozpraszać lub denerwować to ok posiedzę i popatrzę na was i nie będe robiła zdjęć. Zagumnemu się chyba trochę głupio zrobiło, a chłopaki tylko ryknęli
-jesteśmy gotowi do sesji - i zaczęli się śmiać
-ok tylko proszę przykładać się do treningu bo AA mnie stad wyrzuci
-tak jest pani kapitan-krzyknęli równo ,a ja się tylko uśmiechnęłam i zaczęłam pstrykać fotki.
Po treningu przed hala czekałam na Piotrka żeby wrócić do ośrodka, bo po co miałam iść sama? po obiedzie Andrea oznajmił chłopcom radosna wiadomość, że ze względu na wczesna pobudkę i bieganie odpuszcza im wieczorny trening, ale od następnego dnia wszystko wraca do normy. nie wyobrażacie sobie, jaki hałas rozległ się na sali... tak wiec chłopcy postanowili ze nie będą się nudzić w pokojach Zibi i Igła wymyślili by wszyscy zagrali w grę terenowa zwana popularnie podchody. Bartek i Dominika szybko czmychnęli, bo nie była im na rękę taka zabawa tym bardziej z małym dzieckiem. Ja oczywiście byłam z Piotrkiem, który nie znal spalskiego lasu zbyt dobrze no a ja tym bardziej. Jak to zwykle my – zgubiliśmy się. Chcieliśmy zadzwonić do kogoś, lecz mój chłopak nie wziął telefonu, a mi padła bateria. Po prostu świetnie! Zaczęło się powoli ściemniać. Gdyby nie Pit, to na 100% wpadłabym w panikę. Usiedliśmy zmęczeni pod drzewem. Wtuliłam się w niego by nie myśleć o tym, że jesteśmy tu we dwoje sami. Piotrek podarował mi swoją bluzę by mi i dziecku nie było zimno. By nie myśleć o otoczeniu to postanowiliśmy porozmawiać o naszej przyszłości.
-Guma ona w ciąży, zachcianki ma-wszyscy zaczęli się śmiać a ja myślałam że ze wstydu się spale. Odpowiedziałam Gumie
-Paweł, jeśli zdjęcia maja cię rozpraszać lub denerwować to ok posiedzę i popatrzę na was i nie będe robiła zdjęć. Zagumnemu się chyba trochę głupio zrobiło, a chłopaki tylko ryknęli
-jesteśmy gotowi do sesji - i zaczęli się śmiać
-ok tylko proszę przykładać się do treningu bo AA mnie stad wyrzuci
-tak jest pani kapitan-krzyknęli równo ,a ja się tylko uśmiechnęłam i zaczęłam pstrykać fotki.
Po treningu przed hala czekałam na Piotrka żeby wrócić do ośrodka, bo po co miałam iść sama? po obiedzie Andrea oznajmił chłopcom radosna wiadomość, że ze względu na wczesna pobudkę i bieganie odpuszcza im wieczorny trening, ale od następnego dnia wszystko wraca do normy. nie wyobrażacie sobie, jaki hałas rozległ się na sali... tak wiec chłopcy postanowili ze nie będą się nudzić w pokojach Zibi i Igła wymyślili by wszyscy zagrali w grę terenowa zwana popularnie podchody. Bartek i Dominika szybko czmychnęli, bo nie była im na rękę taka zabawa tym bardziej z małym dzieckiem. Ja oczywiście byłam z Piotrkiem, który nie znal spalskiego lasu zbyt dobrze no a ja tym bardziej. Jak to zwykle my – zgubiliśmy się. Chcieliśmy zadzwonić do kogoś, lecz mój chłopak nie wziął telefonu, a mi padła bateria. Po prostu świetnie! Zaczęło się powoli ściemniać. Gdyby nie Pit, to na 100% wpadłabym w panikę. Usiedliśmy zmęczeni pod drzewem. Wtuliłam się w niego by nie myśleć o tym, że jesteśmy tu we dwoje sami. Piotrek podarował mi swoją bluzę by mi i dziecku nie było zimno. By nie myśleć o otoczeniu to postanowiliśmy porozmawiać o naszej przyszłości.
-Za parę miesięcy urodzi się nasze pierwsze
dziecko, trzeba będzie pomyśleć o jakimś remoncie. Jeśli to będzie chłopczyk to
pokój zrobimy cały na niebiesko, a ja dziewczynka to na różowo.
-A, jeśli by się na przykład okazało, ze
bliźnięta? Chłopiec i dziewczynka, o co wtedy?
-To się pomaluje na fioletowo. Pasuje?
-Mi pasuje. A zapytaj swojego dziecka
czy mu pasuje.
-Czuje, że mu albo jej pokój się bardzo
spodoba.
Pocałował mnie delikatnie, ale jego
delikatne pocałunki stawały się coraz bardziej zachłanne. Powoli zdejmował
bluzę ze mnie, nie przestając całować. Położył mnie na ziemi i zaczął rozbierać
dalej. Nie przeszkadzało mi to. Liczył się teraz tylko on. Przez tą ciąże
jestem bardziej napalona niż przez całe swoje życie. Ale Piotrkowi to zbytnio
nie przeszkadza. Lecz niedługo nam się to skończy, bo jak lekarz powiedział, ze
seks można uprawiać tylko do 6 miesiąca. Podczas gdy mój ukochany ściągał ze
mnie bluzkę, ktoś nam przeszkodził. A mianowicie był to Dziku wraz z Bartkiem.
Okazało się, że w tym lesie siedzieliśmy z 5 godzin. Nawet Andrea się o nas
zamartwiał. Powoli się zbieraliśmy do ośrodka. Piotrek by było szybciej to
wziął mnie na ręce i szedł za chłopakami. Gdy wpadłam do pokoju pierwsze, co
zrobiłam to wpadłam pod gorący prysznic. Starałam się być cicho by mojego najukochańszego
siostrzeńca nie obudzić. Po 20 minutach przyszli do nas Piotrek z Bartkiem i
dużą czekoladą. Bartek zachwycał się synem, a ja im cykałam zdjęcia. W końcu
zaczęliśmy temat o ich ślubie, który jeśli wszystko będzie dobrze to odbędzie
się w te wakacje. Odpaliliśmy laptopa w poszukiwaniu Sali weselnej na tę
uroczystość. Jak to Kypek stwierdził – koszty nie grają roli. Więc znaleźliśmy
śliczną sale pod Warszawą. Była prześliczna. Jeszcze, gdy wielkoludy opuściły
nasz pokój postanowiłyśmy poszukać sukni ślubnej. Jednak Dominika marudziła
strasznie, ze a to za długa, a to za duży dekolt a to coś tam. Jednak w końcu udało
nam się znaleźć idealną. Była skromna, lecz miała coś w sobie że przyciągała
swoją uwagę. Jednak mi się trochę przy tym smutno zrobiło, bo nawet z Piotrkiem
nie jestem zaręczona. Domii to zauważyła i mnie przytuliła.
-Mała, macie dużo czasu na to wszystko.
Wiem, teraz mi zazdrościć, a później zaczniesz tego żałować.
-A, jeśli nie będę żałować?
-To będziecie najbardziej wyjątkową parą
na świecie. Nie mal zero kłótni. Seks na porządku dziennym. Przyznajecie się do
błędów. A ja czasem musze się doprosić o głupie kanapki. Ale przyznam, ze odkąd
Maciuś pojawił się na świecie to Bartek spędza ze mną więcej czasu. I to jest
takie kochane.
Zamiast jej słuchać to zasnęłam. Siostra
przykryła mnie kołderką i pocałowała mnie w głowę. Czasem czułam się jak mała
dziewczynka przy niej, ale mnie to nie przeszkadzało. Mimo różnicy charakteru
to łączy nas siostrzana więź i mimo, ze byśmy wyzywały się od najgorszych, to i
tak w głębi serca byśmy myślały „Jak ja ją kocham”
Ranek. Obudził mnie mój kochany bratanek
z Piotrkiem. Na taki widok nie mogłam się nie uśmiechnąć.
-A, co tu robi mój księciu?
-A tak przyszedłem.
-Ależ Piotrze ja nie ciebie pytałam,
lecz Maciusia.
-Menda. Ja ci tu śniadanie nawet
przyniosłem byś nie musiała się fatygować.
-Bardzo dziękuję. – Dałam mu buziaka w
policzek. – A gdzie rodzice tego księcia?
-Tworzą dla niego rodzeństwo.
Wybuchłam śmiechem. Chyba macierzyństwo
im się spodobało. Chciałam poleżeć trochę w łóżku, ale niespodziewanie wleciał
Bartman, ponieważ chciał ze mną porozmawiać. Piotrek poszedł do Igły i Ziomka,
a ja karmiąc Maciusia wysłuchiwałam, co Zibi ma do powiedzenia.
Oczami Zbyszka
Od dłuższego czasu przyjeżdża Asia –
moja koleżanka. Przyjeżdża też trenować w Spale. Jest lekkoatletką. Od
dłuższego czasu mi się podoba, lecz boje się jej o tym powiedzieć. Chciałem z
kimś o tym porozmawiać, lecz Misiek nie chce mnie w ogóle słuchać, Igła ma swój
świat, więc postanowiłem zasięgnąć damskiej rady i porozmawiać z Pauliną –
dziewczyną Cichego. Mam nadzieje, że chociaż ona mi jakoś pomoże, doradzi.
-Paulina, co ja mam zrobić?
-Słuchaj najlepiej z nią pogadaj. Bo
jeśli się nie pospieszyć to, kto inny ją będzie miał, a to zostanie tylko ból i
cierpienie. Na początek zaproś ją na kawę, lub po prostu zwykły spacer.
-A jak to nic nie da?
-To wtedy coś jeszcze pomyślimy, więc
wierze w ciebie.
-Dzięki młoda. Będę o tobie pamiętać,
jeśli będę potrzebował jakiejś cennej rady.
-Spoko. I mam nadzieje, ze ci się uda.
Gdy wychodziłem od Pauliny z pokoju to zauważyłem,
że Asia idzie do siebie do pokoju, więc postanowiłem się odważyć.
-Hej Asia. Masz może trochę czasu
wolnego?
-O hej Zibi. Jasne, ze mam a co tam?
-Może byśmy się wybrali na rowery. Ja i
ty.
- Szczerze myślałam, że odpocznę po treningu,
ale czemu nie. Dawno się nie wiedzieliśmy, a chciałam z tobą porozmawiać.
-Ok. To, o której ci pasuje?
-12.
-To o 12 przy recepcji. Będę na ciebie
czekał.
-To do zobaczenia.
I weszła do swojego pokoju. Ja szybko
postanowiłem się w miarę moich możliwości ogarnąć, bo miałem niecałą godzinę by
być gotowy do wyjścia z Asią.
______________________________________________________________________________
Kolejny rozdział się pojawi jeśli będzie minimum 25 komentarzy :P I serdecznie zapraszam na mojego drugiego bloga http://od-przyjazni-do-milosci-jeden-krok.blogspot.com/ :)
Czekam na dalsze rozdziały ;)
OdpowiedzUsuńFajny rozdział czekam na next:)
OdpowiedzUsuńAAAAA! uwielbiam takie love story! <3
OdpowiedzUsuń*__* Jesteś WIELKA!
ROZDZIAŁY POWINNY BYĆ SPORO DŁUŻSZE!!!!!!!!!!11
OdpowiedzUsuńŚwietna historia! ; * Kiedy następny rozdział?
OdpowiedzUsuńboże świetne !
OdpowiedzUsuńzresztą jaaaak zawsze . ♥ ludzie komentujcie, ja chcę następny rozdział ! :*
Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział :)Oby pojawił się jak najszybciej :D
OdpowiedzUsuńŁaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaałłłłłłł! Boże kocham tego bloga i uwielbiam siatkarzy w nim występujących <333
OdpowiedzUsuńPS. Myślę że to ściema z tym usunięciem bo bym nie przeżyła tego ;(
Pozdrawiam i będę zaglądać czy już pojawił się nowy ;*
Isia rozkręcasz akcje coraz więcej bd mieć par?! haha jestem oczywiście za! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
hahaha rozwalił mnie tekst Cichego Pita ze Kurki tworza dla małego rodzeństwo :D Isia podziwiam twoja wyobrażnie hahahahahaha
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej ;P
Świetny rozdział! Masz to kontynuować a nie gadać głupot o usuwaniu! Dużo blogów które też przeglądam są o Kypku którego równie cenie i lubię i podziwiam. Ale o Cichym mi bardzo odpowiada i jego zwariowanej, napalonej dziewczynie;D hehehe Dziewczyno pisz dla nas więcej :)
OdpowiedzUsuńOo jak sie cieszę że mamy nowy rozdział ;)
OdpowiedzUsuńZibi i lekkoatletka? hehe ciekawie się zapowiada;d
Jakże się cieszę z nowego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńhahaha będzie baby boom?;D
Mała nikt nie chce żebyś usuwała!!!
Czekam co dalej się wydarzy :)
Bardzo mi się podoba akcja tego bloga:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
tekst pisany na trochę niskim poziomie...
OdpowiedzUsuńale ogólnie jest okej :)
<3
OdpowiedzUsuńŻaden niski poziom! Mi się bardzo podoba :) Chciałabym codziennie nowy rozdział ale wiem że to niemożliwe:| Dlatego będę cierpliwie czekać na dalszy rozwój i odwiedzać bloga :) Jesteś świetna!! I nie przejmuj się krytyką ona zawsze musi się pojawić;/ Pisz dla nas:)
OdpowiedzUsuńnajlepszy blog swiata <3
OdpowiedzUsuńpooootwierdzam ♥
Usuńmoje komentarze pod rozdziałami są mainstreamowe. xd cały czas powtarzam , że blog jest zajebisty i wgl . ♥
OdpowiedzUsuńSuper :) Szkoda tylko że tak mało Zibiego :* ale i tak rozdział bardzo fajny :D! Czekam na inne :D!
OdpowiedzUsuńsuperowy jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńczekam na nexta :)
kat
Fajnie że pojawiło się trochę Zibiego :D
OdpowiedzUsuńŚwitny rozdział :) Podoba mi się że dodałaś trochę Zibiego, więc czekam na ciąg dalszy :D
OdpowiedzUsuńOo pojawiaja się nowi bohaterowi szerzej opisani;p cieszy mnie to;d Paulina moze sypiac z pitem do 6msc a w którym jest teraz?;d heheh mam nadzieje ze jeszcze bedzie ostro uwielbiam tego bloga:D
OdpowiedzUsuńhttp://www.facebook.com/ChcialabymByKiedysSpelnilySieMojeWszystkieMarzenia :P
Paulina ciocia dobra rada. Zawsze doradzi, pomoże;D Oświadczy się jej, spokojnie. A teraz czekam na weselicho z prawdziwego zdarzenia;D
OdpowiedzUsuńkiedy nowy rozdział? przeczytałam całego bloga w niecałe 3 godziny, bo tak mi się spodobał!
OdpowiedzUsuńmój 28 komentarz, czekamy na rozdział! :D A ten jak zwykle świetny :) <3
OdpowiedzUsuńB.
Świetne + rozterki sercowe Zibiego... :D
OdpowiedzUsuńWoW ! Super czekam dalej na wątek ZB9 i Asi :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
świetny:) tylko taki mały błąd chyba sie wdarł a mianowice Maciuś to twój "siostrzeniec" nie "bratanek" bo to dziecko siostry nie brata :)
OdpowiedzUsuńyay, yay, yay xd coraz barziej wszystko sie rozkręca ;d hahah, i że niby kolejne dziecko !? moze lepiej nie xd domii.
OdpowiedzUsuńhahaha ZetBe9 sie martwi ze mu h zostala bo to taki strojnis wiekszy niz laska;d fajnie ze sie szerzej pojawi:) czekam ;]
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ! Uwielbiam tego bloga ; *
OdpowiedzUsuńŚwietne ;* Czekam na nexta + zapraszam do mnie ;p
OdpowiedzUsuńW końcu ogarnęłam nowy rozdział, ale ten brak czasu mnie przeraża:(
OdpowiedzUsuńJest świetnyyy! <3
Kocham to normalnie :*
Świetny rozdział, czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńJeśli znajdziesz czas i chęci, wpadnij również do mnie : http://vesperdreams.blogspot.com/ ;)
A nasz Zbyszek się zakooochał :D
OdpowiedzUsuńPaulina poczuła się jak dzieciątko przy Dominice, ahahah :) Świetny rozdział, sympatycznie się zapowiada następny ;D
ps. jakbyś miała chęci i wolną chwilkę, mogłabyś wpaść na westillpretend.blogspot.com? dopiero co zaczynam w branży siatkarskich opowiadań ;)
http://marzenia-sny-kill.blogspot.com/ - jak maSz czas to przeczytaj i polec pliss
OdpowiedzUsuńŚwietny, blog. Zaje*****, zapraszam do siebie na nowy rozdział http://www.walczabywygrac.blogspot.com/.
OdpowiedzUsuń